Obszar geograficzny Sudetów Wschodnich skrywa wiele tajemnic i ciekawych opowieści. Jedną z nich jest historia niewielkiej wsi o nazwie Rogóżka. Dostęp do niezamieszkałej już miejscowości jest mocno ograniczony. Aby się tutaj dostać, należy przebyć pieszo kilkaset metrów, podążając nieutwardzonym duktem. To przykład miejsca, o którym nie zapomniała natura. Gęsto porastająca roślinność zdołała już przykryć większość miejsc historycznych, z których słynęła półwieczna wioska. Dlaczego nadal warto tutaj zajrzeć? Jest ku temu przynajmniej kilka powodów. Więcej o nich piszemy poniżej.
Zanikająca wieś w Kotlinie Kłodzkiej
Rogóżka to zanikająca, a w zasadzie już całkowicie nieistniejąca miejscowość o ponad 600-letniej historii. Pierwsze wzmianki o wiosce pochodzą z XIV wieku. Miejsce to nazywano wówczas mianem Wolframsdorf, które później przemianowano na również niemieckie Wolmsdorf. Niewielkie miasteczko zostało ulokowane tuż przy bogatych złożach dolomitu. Przez dekady mieszkańcy Rogóżki zajmowali się wydobywaniem tego surowca z lokalnej kopalni. W XX wieku wieś całkowicie zatraciła swój przemysłowy charakter. Z uwagi na niezwykle atrakcyjne położenie turystyczne, miejscowość przeobraziła się w wioskę letniskową, które przyciągała mieszkańców pragnących zaznać nieco wypoczynku w otoczeniu wspaniałej przyrody.
Zmiany granic po II wojnie światowej sprawiły, że Rogóżka została włączona do terenu Polski. Wieś niegdyś zamieszkiwana przez Niemców zaczęła pustoszeć. Polacy niechętnie osiedlali się w tej części Ziemi Kłodzkiej, a już szczególnie w bardzo małych miejscowościach, w których nie było zbyt dużych perspektyw na rozwój. Rogóżka wpisywała się w te ramy, dlatego nigdy nie udało się przywrócić jej wcześniejszego charakteru – czy to przemysłowego, czy też letniskowego. W drugiej połowie XX wieku istniało tutaj kilka domów – do lat 90. eksploatowano częściowo złoża wapiennika marmurowego, aż do momentu odkrycia głębokich jaskini.
Co warto zobaczyć w Rogóżce
Rogóżka w Kotlinie Kłodzkiej to wieś widmo. Ostatni mieszkańcy wyprowadzili się stąd kilkadziesiąt lat temu. Mimo upływu czasu, ślady ciekawej historii miasteczka są wciąż zauważalne. Choć, warto to podkreślić, z roku na rok jest ich coraz mniej. Odradzające się środowisko naturalne stopniowo zarasta stare domy, ruiny budynków czy wejścia do jaskiń. W bardzo słabym stanie jest również droga prowadząca przez miejscowość. To nieutwardzona ścieżka, która miejscami jest bardzo mocno wybrakowana. Dojazd własnym samochodem do Rogóżki, szczególnie po obfitych ulewach, może nie być możliwy. Najlepiej nie ryzykować awarii zawieszenia i wybrać się tutaj pieszo. Godzinny, dosyć żwawy, spacer wystarczy, aby dotrzeć tutaj z centrum Stronia Śląskiego. Odległość pomiędzy tymi punktami wynosi ok. 5 kilometrów. Dlaczego jednak warto odwiedzić to miejsce? Przynajmniej z czterech powodów: ruin wsi, starego wapiennika oraz dwóch ciekawych jaskiń.
Ruiny wsi
Nieistniejąca wieś Rogóżka była niegdyś miejscem tętniącym życiem. Funkcjonowała tutaj szkoła, kaplica, sklep, a nawet schronisko turystyczne. Kilkusetosobowa mieścina mogła pochwalić się własną gospodą i wieloma drewnianymi domami. Z uwagi na konstrukcje ówczesnych budynków, niemalże wszystkie z nich nie przetrwały próby czasu. Opuszczone systematycznie niszczały, aż zostały niemalże całkowicie wchłonięte przez przyrodę. Wśród ruin wioski najbardziej charakterystyczną konstrukcją są mury kaplicy świętego Ignacego. Ruiny kościoła w Rogóżce są porośnięte lasem. Tuż przy nich znajduje się charakterystyczny punkt: wysoki krzyż na cokole. Miejsce posiada niezwykły, tajemniczy klimat. Z XVIII-wiecznego kościoła niewiele już zostało – dlatego, póki jeszcze można – zdecydowanie warto odwiedzić tę lokalizację.
- Koordynaty GPS wg Google Maps: 50.286096325235675, 16.812546417978595.
Wapiennik
Jedną z najbardziej okazałych budowli opuszczonej Rogóżki jest niemiecki wapiennik usytuowany tuż przy nieczynnym kamieniołomie. Potężny piec wapienny jest zachowany w całkiem dobrym stanie. Jego masywna bryła została najprawdopodobniej odnowiona przez Niemców na początku XX wieku. Sama budowla powstała podobno w XVIII wieku, choć i co do tego faktu nie ma całkowitej pewności. Bez wątpienia wapiennik był wielokrotnie „naprawiany” betonem i innymi materiałami budowlanymi, dzięki czemu wciąż można mówić o w miarę kompletnej konstrukcji.
- Koordynaty GPS wg Google Maps: 50.28764339334129, 16.809938160219097.
Jaskinia na Ścianie
W 1985 roku w Rogóżce odkryto wejście do jaskini krasowej, która okazała się jednym z największych tego typu obiektów po polskiej stronie Sudetów. Grotołazi nazwali to miejsce Załom, jednakże niedługo potem zmieniono nazwę, określając ją jako po prostu: Jaskinia na Ścianie. System korytarzy ma długość ok. 270 metrów zaś wysokość otworów nad doliną ma nawet 60 metrów. Jaskinia jest miejscem niebezpiecznym do zwiedzania, dlatego jakiś czas temu podjęto decyzję o zabezpieczeniu jej wejścia. Wciąż jednak można podejść w miejsce, w którym ją odkryto.
- Koordynaty GPS wg Google Maps: 50.28777788695487, 16.81138920826077.
Zasypana Jaskinia Krasowa
W 1885 roku, czyli sto lat przed odkryciem otworu Załom, znaleziono wejście do innej, niezwykle obszernej, jaskini w Masywie Śnieżnika. Została ona niemalże całkowicie zasypana w wyniku systematycznego niszczenia jej wnętrza. Jaskinia w Rogóżce, bo tak brzmi jej oficjalna nazwa, była w XX wieku udostępniona dla turystów. Można było ją zwiedzać mimo funkcjonującego obok niej kamieniołomu. Według przekazów historycznych miała ona nawet 350 metrów długości. Dziś nie pozostał po niej żaden ślad, oprócz lokalizacji jej wejścia, które zdołano uwiecznić na czarno-białych fotografiach. Podobnie jak Jaskinia na Ścianie, znajdowała się w stoku góry Wapnisko. Jedna z hipotez naukowych zakłada, że oba wyróżnione obiekty stanowiły jeden system korytarzy – choć jak było naprawdę, tego najprawdopodobniej się już nie dowiemy.
- Koordynaty GPS wg Google Maps: 50.28777789502101, 16.81138816300166.